Dzisiaj jeden z moich przyjaciół napisał mi:
"Kobiety to jednak takie są bardzo skomplikowane, że nawet instrukcja obsługi by się pogubiła"
więc odpisałam:
Czy na jednym z moich blogów mam Ci zacząć pisać instrukcję obsługi kobiet?
Drugi Przyjaciel wstawił na FB zdjęcie. Może widzieliście?
i napisał
"I weź tu dogódź kobiecie :)"
Mam nadzieję, że przeżyję tę publikację ;)
Uświadomiłam sobie że wcale się nie dziwie tej kobiecie, też bym się załamała więc odpisałam
- no bo one takie nieoskrobane, nieusmażone.... dobra po usmażeniu i tak marudziłam że nie wywietrzone ;), ale rozumiesz to nie były morskie ryby...
Zawsze twierdzę że jestem elfem, a nie kobieta i tej wersji będę się trzymać :)
Ale uświadomiłam sobie, że faktycznie czasem nie mówimy wprost co myślimy.
Tyle że kobiety i mężczyźni zupełnie inaczej to opisują.
Pewnie Facet myślał, że kobieta go pochwali, że taki zaradny i zdobył pożywienie?
Nic z tego, kobiety wyszły z jaskiń i pożywienie to jest na talerzu w restauracji, a nie surowe w kuchni ;) Mówiłam, że jestem elfem nie cierpię jeść czegoś w czym "rączek nie maczałam" ;)
Większość kobiet jednak uważa, że współczesny mężczyzna jak chce pokazać, że potrafi zdobyć pożywienie to zaprasza do dobrej restauracji i nie ściemnia potem, że zapomniał portfela.
Taki stos surowych ryb oznacza dla kobiety kilka godzin patroszenia, wbijania sobie ości w palce i zapachu surowych ryb Nie każdy to lubi, potem je trzeba usmażyć w niezdrowej kuchni lub upiec czy przygotować na grillu w zdrowszej kuchni beztłuszczowej. Piekarnik da się zamknąć, ale po smażeniu rybek w mieszkaniu zapach będzie unosił się nie jeden dzień.
No i kuchnię trzeba będzie posprzątać. W dodatku jak kobieta się do edukowała, że morskie ryby są najzdrowsze, a te na stole są okazały się słodkowodne to już zupełnie nie widzi dla siebie korzyści. A jak pomyślała, że to niemożliwe żeby ryby te były złowione w normalny sposób, to zaraz wyobraziła sobie mandat za kłusownictwo....
Teraz już wiecie jeden obrazek, a tyle skojarzeń bo Polacy lubią narzekać, a logika kobiet jest jaka jest i ewoluuje niekoniecznie w kierunku rozsądku. ;) To tak jak patrzę na młodsze pokolenia i się łudzę, że dorośną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz